(Be)LEGO: No i po ToyFair...

09:19 Robert Sienicki 2 Comments


ToyFair 2014 dobiegł końca, więc Internet zalała fala zdjęć nadchodzących zabawek, figurek i klocków. Mnie, jako starego AFOLa, najbardziej interesują oczywiście te ostatnie. Niestety (dla mnie) nie pokazano nic nowego z zestawów powiązanych ze Śródziemiem (wciąż czekam na kanciastego Smauga), ale, ku mojemu zaskoczeniu, lista „Muszę KUPIĆ” została zaatakowana z niespodziewanej strony. Postanowiłem więc zebrać w jednym poście wszystkie nowe informacje związane z produktami przygotowywanymi przez duńską firmę, które zadebiutują w najbliższych miesiącach 2014 roku. 




Pierwszą rzeczą, która już zdążyła oficjalnie obiec Internet, jest kolejny produkt z serii Lego Cusoo. Cusoo to podseria Lego, do której wchodzą projekty fanowskie, osiągające wystarczająco duże poparcie na oficjalnej stronie. W zeszłym roku mieliśmy w jej ramach Marty'ego McFly, Emmeta Browna i przenoszącego w czasie DeLorean'a (w trzech stylizacjach) ze słynnego „Powrotu do Przyszłości”, a w tym nasze półki zasili równie ikoniczny pojazd i czterech Pogromców Duchów. Zestaw będzie dostępny od czerwca w cenie 49,90 dolarów.

Kolejną nowością są zestawy ze świata Żółwi Ninja. Tak, wiem. Zestawy z żółwiami są już od dawna, nic wielkiego, aczkolwiek na Festiwalu zaprezentowano coś, o czym wcześniej nie wiedziałem – zestawy nawiązujące do nowego filmu fabularnego. Fotka jest, bądźmy szczerzy, bardzo kiepskiej jakości, ale tłumaczy ją oznaczenie z prośbą o nie robienie zdjęć. Mamy jednak jakieś bardzo mgliste pojęcie, co będzie można w tych zestawach znaleźć. Po ilości zrobionych z ukrycia zdjęć zabawek z nowym dizajnem Nastoletnich Żółwi, spodziewam się na dniach oficjalnej prezentacji tych postaci. 



Lego Marvel! Tradycyjnie zacierałem rączki na informacje o tej serii, bo staram się zbierać minifigurki przedstawiające postacie z ich komiksów. Na imprezie można było zobaczyć fizycznie zestawy, które opisywałem we wcześniejszym poście, oraz pokazano nowe, o których wcześniej krążyły tylko ploteczki. Dwa zestawy z „Guardians of the Galaxy”, gdzie będzie można położyć łapki na Star-Lordzie, Gamorze, Rakietowym Szopie oraz Groocie. Nie dopatrzyłem się nigdzie Draxa, ale wierzę, że gdzieś tam jest lub kiedyś będzie. (edit: Chyba go widzę, ale nie mam pewności, że ta niebieska plama to on)
Mocarnie rozczarował mnie zestaw, na który ostrzyłem sobie ząbki najbardziej – X-Men. Zapowiedzi były super: Zamaskowany Wolverine, Magneto, Storm, Cyclops i duży Sentinel. Tymczasem, po zerknięciu na zestaw, ostatecznie dostajemy: świetnego Wolverine’a, Magneto (moim zdaniem gorszy niż ten, którego już teraz można mieć), fajny Summers, rozczarowująca Storm (projekt tej postaci jest zdecydowanie lepszy w grze „Marvel Super Heroes”) i coś, co wygląda jak bardzo tanio zrobiony ludzik, który ma udawać Sentinela. Koszmar. 


Na szczęście wraz z rozczarowaniem Marvelem przyszło nieoczekiwanie oczarowanie... Star Wars. 

Nie jestem fanem „Gwiezdnych Wojen”. Może źle. Byłem kiedyś wielkim fanem „Gwiezdnych Wojen”, a potem nastąpiła nowa trylogia, która zniszczyła moje dobre zdanie o tej serii. Chciałem się wkręcić w serialowe „Wojny Klonów”, ale tak bardzo nie lubię tego etapu w chronologii SW, że nic, co powstawało w tym świecie, nie przypominało mi tych świetnych filmów SF, które uwielbiałem za dzieciaka. 
Przeglądam co nowego planuje Lego w świecie Lucasa i widzę bardzo dużo person których nie znam, bo są to prequelowe postacie z czwartego planu albo bohaterowie z nadchodzącego serialu „Rebels” (na który czekam, bo czuć już w nim zapach starej trylogii). I potem moje oczy trafiają na to: 



Kantyna Mos-Eisley. Poduszkowiec. Sandtrooper na Dewbacku, Obi-Wan, Luke, słynny zespół, Greedo i Han Solo, który zaraz strzeli pierwszy. Do pełni szczęścia brakuje mi tylko Chewbacci oraz droidów – ale nie są to postacie, które trudno dorwać poza zestawowym obiegiem. Moja miłość do starej trylogii wciąż gdzieś się w serduszku tli i pewnie zaowocuje zakupami. 

Rok 2013 upłynął mi zdecydowanie pod znakiem Lego. Pojawiły się fajne klocki, które rozbudziły moje uwielbienie do tych zabawek. Patrząc na zapowiedzi nowych zestawów można śmiało powiedzieć, że Lego nie próżnuje oraz nie zamierza tak szybko odpuścić mojemu portfelowi. I dobrze. 

Kurczę, potrzebuję większego regału...

Po wyczerpujące fotorelacje z prezentowanych na ToyFair zabawek zapraszam na ToyArk.

2 komentarze:

  1. Drax siedzi za Gamorą w statku, do tego jeszcze Ronan ze swoim słynnym młotkiem i magicznymi brwiami Lee Pace'a. ;) Esz, pokolekcjonowałoby się Lego, ale wystarczająco kasy wydałem na figurki.

    Wrzuć waść kiedyś zdjęcia swoich zestawów.

    Pozdrawiam, H.

    OdpowiedzUsuń