The New Yorker - życie w (pięknych) okładkach
To będzie wpis do oglądania, dzięki któremu poznacie historię XX i XXI wieku. W sposób po prostu magiczny.
„The New Yorker” jest jednym z najbardziej znanych i zasłużonych amerykańskich tygodników, który od 1925 roku kształtuje społeczno-polityczne gusta jankesów. Periodyk od zawsze puchnie od dobrych artykułów - szczególnie dlatego, że w szeroki sposób zajmuje się literaturą, publikuje komiksy i z miłością przytula kulturę popularną. Widać to szczególnie w najbardziej rozpoznawalnym elemencie pisma – okładkach. Od początku były to graficzne cuda i ciężko opisać ich fenomen w kilku słowach – ze względu na ogromną ilość numerów otrzymaliśmy istny potok fenomenalnych pomysłów, które w zjawiskowy sposób archiwizują historię Stanów Zjednoczonych. Dlatego zapraszam was w fascynującą podróż po artystycznej Shangri-La:
http://www.coverbrowser.com/covers/new-yorker
I kilka okładek, które szczególnie wpadły mi w oko (obok setek innych).
A teraz seria fenomenalnego, jak zawsze, Sempé.
Aż proszą się o miejsce na ścianie. Ciężko w USA o konsekwencję legitymującą się tak wysoką jakością.
Sztuka największa. Można napisać tysiąc podręczników dla grafików, a żaden z nich i tak nie zapewni edukacji na poziomie kilku wieczorów z okładkami "The New Yorkera".
0 komentarze: