W szklanej pułapce, czyli oda do Johna McClane'a
Pozwolę sobie świątecznie odesłać was, drodzy czytelnicy, do mojego felietonu, będącego częścią cyklu ukazującego się od niedawna na łamach film.org.pl - strony, z którą mam przyjemność współpracować od dłuższego czasu. Bo nie wyobrażam sobie tego dzyńdzyńdzającego dzwonkami czasu bez tekstu o produkcjach ufilmowiających moje wspomnienia związane ze świętami Bożego Narodzenia. Szklane pułapki to kino klasy najwyższej, a John McClane jest jeden. Zapraszam do lektury. Let it snow, let it snow, let it snow, let it snow! Wesołych świąt życzą Brody z kosmosu!
0 komentarze: