Zakochałem się w Kingsman: Złoty Krąg [RECENZJA]

14:34 Julian Jeliński 0 Comments



Czy da się przebić sepleniącego Samuela L. Jacksona i mopsa, który prawie zostaje tajnym agentem? Matthew Vaughn mówi: sprawdzam! Dajcie mi Jeffa Bridgesa, Channinga Tatuma i przenieśmy agentów do USA, a dopiero zobaczycie! I oto przepis na Kingsman: Złoty Krąg

0 komentarze: